135
lat, a było to tak…
Dzieje
Ochotniczej Straży Pożarnej
w Niechanowie
Niechanowo 2018
Początków tworzenia
naszej straży pożarnej w Niechanowie należy szukać na kartach historii Polski.
Niechanowskie ziemie podlegały w czasach zaborów administracji pruskiej
(Regencja Bydgoska), a był to najbardziej zdeterminowany w ciemiężeniu narodu
polskiego zaborca. Ówczesne władze w obawie przed zrzeszaniem się Polaków w
organizacje o charakterze narodowościowym jako ostatnie wśród zaborców
wprowadziły z dniem 15 czerwca 1882 roku rozporządzenie policyjne dotyczące
pożarnictwa i ratownictwa na wsi ustanawiając okręgi pożarnicze i urząd
Komisarza. W Archiwum Państwowym w Gnieźnie można odnaleźć raporty, w których
zdecydowana większość straży pożarnych założona została w roku 1883, np. Straż
w Modliszewie, Lednogórze, Łubowie, Ułanowie czy też w Karniszewie, Sroczynie,
Woźnikach, Dalkach, Osińcu, Wilkowyjach, Piekarach, Jankowie Dolnym,
Arkuszewie, Skrzetuszewie, Turostowie, Rybnie Wielkim (Akta Wydziału
Powiatowego w Gnieźnie 1926-1932, sygn. 323).
Pierwszą znaną z
przekazu Michała Skweresa akcją, w której brali udział strażacy z Niechanowa
było gaszenie pożaru obory we wsi Miroszka w gospodarstwie pana Wizły w 1882 r. Pożar gaszono przy pomocy
bosaków, drabin i beczkowozu. W akcji tej brał też udział między innymi Antoni
Skweres, ojciec Michała. To z jego relacji poświadczonych urzędowo dowiadujemy
się o początkach naszej straży (oświadczenie Michała Skweresa, 1983).
W 1883 roku zapalił się człowiek, któremu na ratunek pospieszyli
strażacy z Niechanowa pod przewodnictwem kowala o nieznanym nazwisku. Czynnie
uczestniczyli ochotnicy zorganizowani w straży, wyposażeni w bosaki, wiadra,
drabiny i beczkowóz (oświadczenie Jana Kozaneckiego, 1983).
„Kronika Kościoła i
Parafii p.w. św. Jakuba Apostoła w Niechanowie” podaje, iż w 1899 r. wybuchł pożar domu w Niechanowie
i rozszalał z taką siłą, że nie udało się wyratować 9-letniej Heleny
Andrzejewskiej, która spaliła się żywcem. Nie ma jednak żadnej wzmianki, czy
straż podejmowała działania.
Od 1900 r. przewodnikiem straży był
mieszkaniec wsi Niechanowo o nazwisku Braszka
(oświadczenie Michała Skweresa, 1983).
Kolejną znaną z
przekazów akcją gaśniczą, która miała miejsce w 1903 r. było ratowanie budynku mieszkalnego u państwa Ratajczaków w
Niechanowie. Pożar ten trwał dwa dni i pochłonął dwie ofiary, jedną z nich była
żona Ratajczaka, a drugą młody człowiek, uczeń kowala o nazwisku Kowalczyk.
Zwęglone ciała udało się wydobyć dopiero w drugim dniu. W okresie tym do straży
należeli druhowie: Zamiara, Jędrzejczak, Berdych, Grzechowiak i Long. Sikawka
była na wyposażeniu już przed I wojną światową (oświadczenia Michała Skweresa i
Jana Kozaneckiego, 1983).
Fot. Sikawka konna odnaleziona w
Mierzewie w 1993 r. |
Począwszy od roku 1920 strażacy brali udział w defiladach
z okazji 3 maja oraz tworzyli szpalery na ślubach. Od tego roku przewodnikiem
straży, jak podaje Antoni Skweres został Stanisław Pućka (oświadczenie Michała
Skweresa, 1983).
W 1924 roku zapaliło się gospodarstwo Chmiela w Trzuskołoniu. W akcji
gaśniczej brali udział również strażacy z Niechanowa. Gaszenie pożaru było
bardzo trudne ze względu na brak wody, którą trzeba było dowozić z odległości 4
km (oświadczenie Michała Skweresa, 1983).
Wójt Obwodu
Niechanowskiego z dniem 7 sierpnia 1930
roku informuje Wydział Powiatowy w Gnieźnie o pożarowości. Dowiadujemy się z
niego, że w roku 1929 były 4 pożary, w 1930 – 3. Pożarom uległy: 2 stodoły, 2
domy mieszkalne mniejsze robotnicze, 2 sterty i 2 chlewy. Jedną ze stert
podpaliła osoba umysłowo chora, którą przekazano później do zakładu, 3 pożary
powstały z niewiadomych przyczyn, 2 przez grom i 1 przez dzieci. Prosi także o
30 egzemplarzy polecanych przez Wydział Powiatowy broszurek (Akta Wydziału
Powiatowego, sygn. 323).
W roku 1931 od uderzenia pioruna zapaliły się
budynki gospodarcze Kasprzyckiego w Drachowie, straż z Niechanowa brała tam
udział w akcji (oświadczenie Michała Skweresa, 1983). Z raportu przeprowadzonej
rewizji z dnia 12 lipca 1931 roku Straż wpisana jest jako Niechanowo – obszar dworski,
obwód pożarniczy Witkowo podlegający Wójtowi Witkowa, w której jest 54 członków
czynnych i jednocześnie obowiązkowych, naczelnikiem i instruktorem jest Pućka,
a jego zastępcą Stopolk Kazimierz. Właścicielem obszaru dworskiego jest hrabia
Żółtowski, a podlega pod niego według spisu 250 dusz, 16 budynków mieszkalnych
i 6 gospodarczych, polne drogi dojazdowe. Teren działania obejmował obszar 7,5
km, zaopatrzenie w wodę stanowiło 5 hydrantów podziemnych i 3 stawy. Na majątku
stał beczkowóz, sprawna sikawka czterokołowa wyprodukowana w Cegielskim, 8
metrów węży ssawnych, 50 metrów parcianych, śrubowanych i 2 prądownice, drabina
przystawna, bosaki, tłumice, latarnie, apteczka, 11 mundurów i inne drobne
przybory. Remiza o wymiarach 4x8 m zbudowana z drewna oświetlana była
elektrycznie, alarmowano trąbką. Odnotowano 4 pożary zamiejscowe i 10 ćwiczeń
(Akta Wydziału Powiatowego, sygn. 323).
W roku 1933 sporządzono dwa raporty datowane
na dzień 20 sierpnia opisując dwie różne Straże – w Niechanowie gminie (tzw. obowiązkowa)
i Niechanowie obszar dworski (tzw. dworska). Obie należały już do obwodu
pożarniczego Niechanowo, a nie jak dwa lata wcześniej Witkowo i podlegały
Wójtowi Gniezna II. Pierwszy raport z godz. 8.35 dotyczy obowiązkowej straży w
gminie liczącej 45 członków obowiązkowych, w której naczelnikiem jest
Maksymilian Kozanecki – rolnik z kursem, jego zastępcą jest Szczepan Jaskulski
– rolnik bez kursu, a kwalifikowanym instruktorem ogniomistrz Stanisław Pućka,
który w drugim raporcie widnieje jako naczelnik – kowal z kursem. Terenem
działania Straży obowiązkowej w zasięgu 7,5 km są obszary administracyjne
sołtysa gminy Niechanowo – Szczepana Jaskulskiego z 380 spisanymi mieszkańcami,
35 budynkami mieszkalnymi i 105 gospodarczymi, szosami i drogami polnymi.
Zaopatrzenie w wodę stanowi 35 studni o głębokości 6-8 metrów i 2 stawy
Tymczasem obszar dworski ma 9 studni 7-8 metrowych i 3 stawy, którymi
administruje hrabia Leon Żółtowski, a podlega mu 150 osób, 25 budynków
mieszkalnych i 12 gospodarczych oraz kościół. Straż gminna bez remizy posiada 1
dwukołowy beczkowóz o pojemności 300 l oraz wiadra i beczki, drabiny, bosaki,
tłumice itd. będące w posiadaniu gospodarzy. Dla porównania hrabia na majątku
posiada 2 beczkowozy o pojemności 1500 l i 2 trzystulitrowe oraz wiadra,
sikawkę ręczną 4-kołową firmy Cegielski starego typu, 8 m węży ssawnych i 50 m
parcianych, łączniki śrubowane i 2 prądownice. Alarmowanie w gminie odbywało
się za pomocą trąbki a na majątku dzwonem i telefonicznie. Sprawność alarmowa
została oceniona dwojako – w gminie średnio, na majątku dobrze, co miało
również przełożenie w odbytych ćwiczeniach odpowiednio 6 i 8. W uwagach i
wnioskach zalecono przyłączenie straży gminnej, dworskiej Mikołajewic i
obowiązkowej Drachowa do straży dworskiej Niechanowa. Pierwszej rewizji dokonał
samodzielnie naczelnik Czajkowski, drugiej przy współudziale inspektora
Bednarka w godzinach 9.00-9.10. Warto wspomnieć, że w latach 1926-1933 takie
lustracje odbyły się też w Kędzierzynie, Karsewie, Arcugowie, Jarząbkowie, Jelitowie,
Malczewie, Trzuskołoniu, Cielimowie, Gurowie i Nowej Wsi Niechanowskiej (Akta
Wydziału Powiatowego, sygn. 323).
W 1934 roku według relacji Michała Skweresa zapaliło się gospodarstwo
Stanisława Kozaneckiego na Hubach Niechanowskich. Na jadącą z sikawką i
beczkowozem straż wpadł samochód, na skutek czego dwa konie zostały ciężko
ranne i później dobite. Strażacy byli tylko lekko poturbowani (oświadczenie
Michała Skweresa, 1983).
W roku 1932 wychodzi ogólnopolskie
rozporządzenie dotyczące Prawa o stowarzyszeniach i faktycznie w dokumentach
Starostwa Powiatowego 1926-1932 pojawia się Rejestr stowarzyszeń i związków
zawodowych, w którym OSP Niechanowo założone w dniu 4 sierpnia składa wniosek o
rejestrację z dniem 17 sierpnia 1935
roku ze stanem liczebności 25 członków, 25% wpływów rolniczych, a w skład
zarządu wchodzą: prezes Kaszyński Michał, sekretarz Kaźmierczak Stanisław,
skarbnik Ledworowski Wincenty, naczelnik Pućka Stanisław. Jednak w zestawieniu
wszystkich OSP powiatu gnieźnieńskiego w dalszych dokumentach starostwa pojawia
się dodatkowo zapis, że wiceprezesem jest Kozanecki Maksymilian a Kucharski
Stanisław pełni obowiązki naczelnika. To pierwszy oficjalny akt prawny, nie ma
w nim mowy o dwóch różnych strażach, jednak nieścisłości dotyczące struktur
zarządu mogą świadczyć o tym, że sytuacja w Niechanowie nadal była złożona. OSP
Niechanowo zostaje zarejestrowana w Urzędzie Wojewódzkim pod numerem 1388 w
dniu 30 kwietnia 1936 roku. Według Rejestru stowarzyszeń w roku 1936 dokonano
zmiany stanowiska sekretarza Kaźmierczaka Stanisława na Malinger Stefan, który
wymienia się znów w 1937 na Kaźmierczak, a w 1938 znów na Malinger. Od 1937
roku naczelnikiem zostaje Kucharski Stanisław, co tłumaczyłoby wcześniejsze
rozbieżności wynikające z jego braku kwalifikacji pożarniczych a liczba
członków zmniejsza się do 22 (Starostwo Powiatowe w Gnieźnie 1919-1939).
W czasie II Wojny
Światowej zorganizowano przymusową straż pożarną nie posiadającą struktur
prawnych, do której należało 50 osób. Komendantem był Niemiec o nazwisku Helwig,
dowódcą Józef Płóciennik, a odpowiedzialnym za sprzęt został Jan Grzechowiak. W
owym czasie zaginęły wszelkie dokumenty i zdjęcia pochodzące z okresu przed I
wojną światową. Jedno ze zdjęć przedstawiało umundurowanych strażaków obok
sikawki. W 1940 roku zakupiono motopompę z przyczepą i kompletnym wyposażeniem
a sprzęt był przechowywany do 1942 roku w szkole. Od 1942 roku do 1948 r.,
podobnie jak przed wojną, przechowywany był w remizie przy dawnej poczcie
(obecnie róg ulicy Gnieźnieńskiej i Kolejowej). Tak zeznaje Jan Kozanecki w
swoim oświadczeniu. Jednak w protokole z posiedzenia Gminnej Rady Narodowej
odbytego w dniu 18 lipca 1945 roku
uwzględniono w porządku obrad wniosek Ob. Szymańskiego o usunięcie sprzętu
przeciwpożarowego z przynależnej jemu szopy i w odpowiedzi na ten wniosek
podjęto uchwałę o ulokowaniu gminnej sikawki przeciwpożarowej w garażu majątku
Niechanowo a inwentarz znajdujący się w wymienionym garażu umieszczono w stajni
cugowej (Akta Gminy Niechanowo 1945-1950, s. 25). Decyzję tę podtrzymano na
kolejnym posiedzeniu odbytym 13 września (Akta Gminy Niechanowo 1945-1950, s.
27). O przeniesieniu motopompy dyskutowano jeszcze 12 listopada 1945 roku,
gdzie Komendant Powiatowy Straży Pożarnej Wacław Kabaciński zaapelował, by
przenieść ją dopiero wtedy, gdy będzie odpowiednie lokum. Ostatecznie
uchwalono, że zostanie ona przeprowadzona po wyremontowaniu garażu majątku
Niechanowo na koszt gminy (Akta Gminy Niechanowo 1945-1950, s. 33).
Fot. Widok remizy z 1948 r. |
W protokole
posiedzenia Gminnej Rady Narodowej z dnia 24 maja 1950 r. sprawozdanie z działalności złożył Komendant Rejonowy
Straży Pożarnej w Niechanowie, Jan Grzechowiak: „Posiadamy 8 czynnych straży
pożarnych, które są w posiadaniu 910 m węża tłocznego. Członków czynnych jest w
tej chwili 116. Sprawozdawca zwraca uwagę na nienależyte podporządkowanie się
ludności przepisom o akcji przeciwpożarowej. Na alarmy stawiają się bez żadnych
narzędzi pomocniczych” (Akta Gminy Niechanowo 1945-1950, s. 79). W toku
dyskusji pojawia się informacja o niezdatności motopompy, krytyka niektórych
alarmów, zniszczeniu węży, zbyt niskich wydatkach na straż (Akta Gminy
Niechanowo 1945-1950, s. 80).
W roku 1950 na
posiedzeniu Gminnej Rady Narodowej sprawozdanie z działalności od Wyzwolenia do
25 czerwca 1950 roku składał także Wójt – Moszyk Józef, który pisze na temat
pożarnictwa tak: „Ochotnicze Straże Pożarne zaczęły się organizować samorzutnie
już w 1945 r. W chwili obecnej mamy czynnych 8 OSP w tym dwie z motopompami. O
ile weźmiemy pod uwagę posiadany sprzęt i że zaledwie połowa straży pracuje
dostatecznie, to stwierdzić należy, że gmina nasza pod względem ochrony przeciwpożarowej
wykazuje rażące braki. Straże te potrzebują w chwili obecnej troskliwej opieki
ze strony władz szczególnie w postaci zainteresowania strażaków życiem
świetlicowym w celi podniesienia poziomu ideologicznego.” (Akta Gminy Niechanowo
1945-1950, s. 106)
W marcu 1951 roku komendant OSP Niechanowo
Grzechowiak referuje obszerne sprawozdanie, w którym zaznacza, że szwankuje
dostarczanie koni do sikawek, liczebność straży jest niedostateczna i prosi o
oczyszczenie stawów (Akta Gminy Niechanowo 1951, s. 54).
31 maja 1951 roku na
posiedzeniu zwyczajnej sesji Gminnej Rady Narodowej w Domu Ludowym w
Niechanowie komendant Grzechowiak zabiera głos w sprawie pominięcia w
planowanych budżecie pominięto umieszczenie pozycji na zaopatrzenie szkół w
sprzęt przeciwpożarowy (Akta Gminy Niechanowo 1951, s. 31).
31 sierpnia 1951 r.
zapada Uchwała nr 17/51 powołująca zgodnie z zarządzeniem Ministra Gospodarki
Komunalnej (w sprawie obowiązku współdziałania w akcji ratowniczej straży
pożarnych) pełnienie nocnych wart przeciwpożarowych przez wszystkich stałych
mieszkańców obojga płci w wieku 16 – 60 lat w gromadach: Arcugowo, Cielimowo,
Gurowo, Karsewo, Malczewo oraz miejscowościach: Grotkowo, Królewiec oraz były majątek
Niechanowo i Miroszka określane jako Niechanowo II. Obowiązek ten zostaje
zniesiony w chwili zatrudnienia odpłatnych stróżów nocnych (Akta Gminy
Niechanowo 1951, s. 48)
W 1952 roku prezesem jednostki został Roman Szymański, komendantem
Leon Jagodziński, a skarbnikiem Florian Kozanecki.
W 1957 roku na prezesa jednostki ponownie wybrano Romana
Szymańskiego, naczelnikiem został Stanisław Wiśniewski, a skarbnikiem Adam
Trudziński.
W latach 60-tych jednostka nasza otrzymała
pierwszy samochód. Był to samochód marki Lublin, pochodzący z demobilu
wojskowego i dostosowany do potrzeb gaśniczych. A w końcu lat 60-tych jednostka
nasza otrzymała nowy samochód marki Żuk z przyczepą wężową.
W protokole z walnego
zebrania w dniu 31 marca 1969 roku
czytamy, że sprawozdanie odczytał sekretarz Florian Kozanecki, w którym
przedstawił całokształt pracy sekcji za rok 1968, a prace społeczne, które były
zaplanowane zostały wykonane na sumę 8 tys. zł. następne prace, czyli
ogrodzenie i porządek będą wykonane w miarę napływu środków finansowych. Na
sekretarza wybrano druhnę Urszulę Dratwiak, a na gospodarza strażnicy Edwarda
Budzyńskiego. Dowódca sekcji żeńskiej to druhna Barbara Plis, jej zastępca to
druhna Jadwiga Szymańska, a opiekun sekcji żeńskiej to Stanisław Wiśniewski.
Wręczono odznaczenia za wysługę lat i to pierwszy dokument potwierdzający
nadawanie odznaczeń. Otrzymali je: XXX lat – Adam Trudziński, XX lat –
Stanisław Wiśniewski, Mieczysław Fiszer, Florian Kozanecki, Jacek Andrzejewski, X lat – Michał Bartz, Marian Bartz, Eugeniusz
Bartz, Franciszek Szymański, Jan Kozanecki I, Jan Kozanecki II i Andrzej Muskus.
Fot. Star 25 GBAM otrzymany w
1975 r. |
|
W 1977 roku prezesem jednostki OSP został Zdzisław Błaszak, a
naczelnikiem Eugeniusz Bartz. Na kartce sporządzonej jako dodatkowy dokument do
protokołu widnieje lista 27 członków (Książka Sekretarza, 1969-1978).
W czerwcu 1979 r. przybył do Gniezna z pierwszą
wizytą papież Jan Paweł II. Było to wydarzenie na tyle istotne z punktu
widzenia straży pożarnej, że „z uwagi na przewidywaną liczbę pielgrzymów
wymagało przygotowania znacznej ilości sił i środków na zabezpieczenie ich
pobytu w mieście. Była to operacja w skali dotychczas nie prowadzonej.
Zaangażowanych w nie zostało wielu funkcjonariuszy zawodowych oraz ochotników z
całego województwa (jednego z 49). Pododdziały pożarnicze rozmieszczone zostały
na wszystkich kierunkach dróg dojazdowych do miasta oraz na samej górze Lecha,
przy kolegiatach i na terenie Prymasowskiego Seminarium Duchownego. Po
zakończeniu wizyty działania strażaków zostały wysoko ocenione zarówno przez
władze administracyjne jak również przełożonych służbowych” („Ochrona…” s.
89-90). Członkowie naszej jednostki zostali postawieni w stan gotowości bojowej
na terenie naszej gminy ze szczególnym uwzględnieniem trasy dojazdowej do
Gniezna. Podczas patrolowania terenu Niechanowa doszło wówczas do kolizji
milicjanta motocyklisty z naszym wozem bojowym
STAR 25. Motocykl dostał się pod samochód, kierowca z boku pojazdu.
Uszkodzeniu uległa chłodnica Stara, poszkodowanemu nic się nie stało. Był to
upalny dzień, a strażacy mieli za zadanie podlewać róże wzdłuż ulicy Różanej.
(oświadczenie Dominika Bartza, 2018)
W roku
1980 wybudowano nowy obiekt, w
którym nasza jednostka otrzymała dwa pomieszczenia garażowe. Komenda Wojewódzka
przekazała również samochód Żuk GLBM. W pierwotnych planach cały parter
obecnego Gminnego Ośrodka Kultury miał być do dyspozycji OSP, w którym miały
znajdować się trzy pomieszczenia garażowe, zaplecze magazynowe a na piętrze
świetlica. Sekretarz KG PZPR, Janusz Konieczny, zastępca Zbigniew Burzyński i
skarbnik gminy zdecydowali, że zostaną nam przyznane tylko dwa stanowiska
garażowe. Strażacy zmuszeni byli wydzielić szafami pomieszczenie biurowe, w
którym znajdowała się dokumentacja. Ówczesna remiza posiadała dwie bramy
wjazdowe od czoła budynku i jedną z tyłu, co umożliwiało przejazd przez garaż.
Regał na sprzęt pożarniczy dzielił pomieszczenie od słupa do ściany tylnej
budynku (oświadczenie Dominika Bartza, 2018).
Fot. 5 Strażacy
podczas obchodów 100-lecia w 1983 r. |
W protokole z zebrania
z dnia 11 lutego 1984 roku
odnotowano niesprawny włącznik do syreny, brak pomieszczenia na paliwo, brak
pomieszczenia na dyżury i izbę pamięci, a także zaproponowano wykonanie gabloty
pamiątkowej ze stulecia OSP. W działaniach gaśniczych za rok 1984 wyróżnili
się: Dominik Bartz, Andrzej Bartz, Michał Bartz i Stanisław Jagodziński, odbyto
również 1 zawody gminne i 2 ćwiczenia rejonowe, nie podano natomiast ilości akcji.
W roku 1985 druhowie apelowali o pomieszczenie
dla OSP, zagospodarowanie terenu wokół remizy, zorganizowanie zabawy i
utworzenie drużyny młodzieżowej. Do dyspozycji na stanie jednostka posiadała 24
mundury bojowe i 10 par obuwia ochronnego, odnotowano jeden wyjazd w składzie:
Andrzej Bartz, Dominik Bartz, Michał Bartz. Członków zwyczajnych podano 30,
wspierających 4.
Podczas składania
sprawozdania za minioną kadencję w roku 1986
prezes Edward Budzyński ponowił prośbę do władz gminy o przydział pomieszczenia
biurowego. W raporcie podano wówczas 30 członków czynnych i 4 honorowych.
Rok 1987 przyniósł zmiany na stanowisku
naczelnika, którym po Eugeniuszu Bartz został Michał Bartz. Jednostka w ramach
współpracy z Komendą Rejonową w Gnieźnie wzbogaciła się o 8 kompletów mundurów
bojowych letnich, 12 kurtek zimowych, 12 czapek zimowych i 6 par obuwia.
Pojawia się wzmianka o dniu otwartej strażnicy organizowanym w maju, na który
przybyła młodzież ze Szkoły Podstawowej w Drachowie. Odnotowano 2 duże pożary:
w RSP Mierzewo i w gospodarstwie w Kędzierzynie, które przyniosły duże straty
finansowe. Kontrola sprzętu przeprowadzona przez Komendę Wojewódzką została
oceniona na ocenę bardzo dobrą. Władze gminy poinformowały przy okazji druhów o
przyznaniu pomieszczenia na paliwo i świetlicę.
W roku 1988 na wieczną
służbę odszedł jeden z najstarszych druhów – Michał Skweres. To z jego
oświadczenia dowiadujemy się o początkach naszej OSP. Uczczono jego pamięć
minutą ciszy podczas zebrania sprawozdawczego w 1989 roku. Podano wówczas
również informację o wygranej podczas zawodów gminnych, zarówno przez grupę
seniorów i młodzieżówkę, której instruktorem był Andrzej Bartz, a także o
zajęciu 7 miejsca na zawodach wojewódzkich. Odnotowano dwa pożary: w Gurówku i
Kędzierzynie oraz 3 poza terenem działania.
W latach 80-tych na terenie powiatu
gnieźnieńskiego powstało kilka bardzo prężnych jednostek OSP, dobrze
wyposażonych w sprzęt gaśniczy. Do takich zaliczono również naszą jednostkę,
która stanowiła ważne zaplecze operacyjne dla Zawodowej Straży Pożarnej w
Gnieźnie i wspierała w wielu działaniach ratowniczo – gaśniczych. Straż nasza w
tym czasie stanowiła też bazę do tworzenia drużyn żeńskich i młodzieżowych,
które kształtowały przyszłe pokolenia OSP. Stan organizacyjny OSP zależny był
od niewielkiej grupy aktywu strażackiego, który potrafił gromadzić wokół siebie
współmieszkańców i młodzież, wymienić tu należy takie osoby, jak dh Edward
Budzyński (prezes), Dominik Bartz (kierowca i gospodarz), Andrzej Bartz
(opiekun MDP), Piotr Bartz, Michał Bartz, Marian Guziałek, którzy prężnie
przygotowywali członków drużyn do udziału w zawodach sportowo – pożarniczych, o
czym można dowiedzieć się również z książki pt.: „Ochrona przeciwpożarowa w
Gnieźnie i powiecie gnieźnieńskim. Zarys historii” (E. Staszak, M. Dutkiewicz,
A. Jakubowski). Warto też dodać, że w 1989
r. podczas zawodów rejonowych drużyna żeńska MDP zdeklasowała czasowo
wszystkie drużyny biorące udział w zawodach. Stan osobowy wynosił wówczas już
72 członków, w tym 20 MDP męskiej i 10 MDP żeńskiej, a zaplecze wzbogacono o 5 odcinków
W-52, prądownicę W-75, 10 mundurów, 10 pasów bojowych i 7 pasów do munduru.
Odbyły się pokazy gaśnicze z okazji dnia strażaka w niechanowskich plantach.
Rok ten przyniósł 5 zdarzeń: pożar lasu w Malczewie, Trzuskołoniu, budynek
mieszkalny w Miroszce, pożar lnu na przyczepie przejeżdżającej przez Niechanowo
oraz zabudowania gospodarcze na Hubach koło Trzuskołonia. Przeszkolono 2
mechaników motopomp, 2 naczelników, 2 druhny na dowódców MDP podczas obozu
szkoleniowego we Wronczynie. 4 druhny brały udział w jesiennym rajdzie w
Murowanej Goślinie. Zorganizowano dwie dyskoteki.
W 1990 r. na trasie Gniezno – Żelazkowo doszło do tragicznego w
skutkach wypadku, w wyniku którego w uwięzionym samochodzie spłonęła kobieta.
Jej ciało odkryto dopiero po ugaszeniu auta. Na stanie w tym czasie znajdowało
się 25 mundurów bojowych, 15 wyjściowych i 15 par obuwia.
W roku 1991 również odnotowaliśmy śmiertelny
wypadek samochodowy, podczas którego w wyniku zderzenia auta z pędzącą w
kierunku Gniezna karetką zginęło dwóch mieszkańców Niechanowa. Następnego dnia
wybuchł pożar budynku przy ulicy Gnieźnieńskiej. Spłonęło wówczas pomieszczenie
warsztatowe oraz „Praktyczna Pani”, w siedzibie której znajdował się gabinet
fryzjerski oraz pracownia krawiecka. Uczczono minutą ciszy pamięć zmarłego
druha Franciszka Szymańskiego. W roku tym nie odbyły się zawody gminne ani
rejonowe z powodu złej kondycji finansowej kraju. Delegacja udała się natomiast
ze sztandarem na wojewódzki dzień strażaka w Poznaniu. Na Zjeździe Gminnym
wybrano nowego prezesa – Wojciecha Jaworskiego za Jacka Kowalskiego. Odznaczono
przy tej okazji naszych druhów medalami: złoty – Michał Bartz, Dominik Bartz,
srebrny – Andrzej Bartz, Stanisław Jagodziński, brązowy – Piotr Bartz,
Stanisław Bartz.
W roku 1992 delegacja naszej OSP brała udział
w zlocie strażaków w Górce Klasztornej, akademii z okazji Święta Niepodległości
11 listopada. Ponadto w roku tym odnotowano kilka pożarów na terenie gminy
(ściernisko w Kędzierzynie i Trzuskołoniu, słoma na polu PGR Arcugowo oraz
słoma na przyczepie na Blinkach), a także poza jej granicami. Wspomnieć tu
należy o pożarze lasu Kalisz – Konin oraz w Mieleszynie. Wręczono za nie
wyróżnienia specjalne – złote medale przekazane przez druhnę Barbarę Gryczę,
sekretarz ZW ZOSP RP w imieniu Zarządu Głównego oraz kpt. Andrzeja Klimuka,
które otrzymali: Edward Budzyński, Dominik Bartz, Marek Bartz, Rafał Nowak.
Powołano komitet organizacyjny obchodów 110-lecia.
Rok 1993 był jubileuszowy, bowiem 13
czerwca obchodziliśmy 110 – lecie naszej jednostki, podczas którego nasz
sztandar odznaczono najwyższym odznaczeniem „Złotym Znakiem Związku”. Znakiem
tym odznaczony został także nasz senior, członek OSP od 1945 r. – dh Adam Trudziński,
wieloletni skarbnik, druhowie Andrzej Bartz i Stanisław Jagodziński. Srebro
otrzymali wówczas: Zdzisław Błaszak, Nowicki Józef, Jerzy Kozanecki, brąz:
Andrzej Muskus, Leszek Przybylski, Tadeusz Szambelan, a odznakę strażaka
wzorowego: Ryszard Budynek, Eugeniusz Zamiar, Rafał Nowak, Adam Kozanecki,
Dariusz Kozanecki.
Podczas zebrania
sprawozdawczego dnia 2 lutego 1994
roku w protokole odnotowano informację o pozyskaniu sikawki konnej z roku 1920,
która była kiedyś w naszym posiadaniu a odnalazła się w Mierzewie. W tym roku
zorganizowano również zawody, po których odbyła się majówka zasilająca konto
OSP na tyle, że przy wsparciu dotacji
przyznanej przez zarząd gminny zorganizowano wycieczkę dla MDP do Muzeum
Pożarnictwa w Rakoniewicach, a w drodze powrotnej uczestnicy odwiedzili Szkołę
Aspirantów Pożarnictwa w Poznaniu i Komendę Rejonową w Gnieźnie. Odpłatnie
natomiast odbyła się wycieczka do Lichenia dla członków i ich rodzin. Nasza
drużyna chłopców z I grupy wiekowej brała udział w rajdzie pieszym w Kórniku.
Z dniem 1 stycznia 1995 r jednostka nasza została włączona do Krajowego Systemu
Ratowniczo – Gaśniczego zorganizowanego przez Państwową Straż Pożarną, którego
podstawowym celem jest ochrona życia, zdrowia, mienia i środowiska poprzez:
walkę z pożarami i innymi klęskami żywiołowymi, ratownictwo techniczne, chemiczne,
ekologiczne i medyczne. Jego podstawowym założeniem było stworzenie jednolitego
i spójnego układu ratownictwa. Dla jego realizacji prowadzi się systematycznie
prognozowanie, rozpoznawanie i zwalczanie pożarów, klęsk żywiołowych oraz
innych miejscowych zagrożeń. Alarmowanie jednostek włączonych do KSRG odbywa
się poprzez powiatowe stanowisko kierowania PSP.
Fot. Star 266 w podziale bojowym od 13 września 1997 |
W protokole za rok
1998 czytamy o zakupach 6 mundurów bojowych, drabiny aluminiowej na Stara, 6
czapek polowych i 5 kurtek ostrzegawczych, a także o remoncie trzech motopomp,
naprawie Żuka i usunięciu awarii w Starze oraz otaśmowaniu 20 odcinków węży
przekazanych kilka lat temu przez Komendę Rejonową. Ważną informacją jest
odnotowanie zmiany podziału administracyjnego kraju, który zmienił województwa
i utworzył nowe okręgi zwane powiatami, co wiązało się również z utworzeniem
nowych struktur Związku OSP. Do zarządu powiatowego wytypowano od nas druhów
Wojciecha Jaworskiego i Edwarda Budzyńskiego. Na uwagę zasługuje też fakt
zajęcia II miejsca w eliminacjach wojewódzkich OTWP w Mosinie przez naszego
członka MDP, Pawła Kozaneckiego.
Wrzesień 1999 przyniósł państwu Kneblewskim z
Karsewa ogromne straty, bowiem w ich gospodarstwie rolnym spłonęły budynki
gospodarcze. Uratowano tylko dom, choć z pomocą pospieszyło kilkanaście
jednostek straży. Był to największy pożar w powiecie gnieźnieńskim tego roku.
Na domiar złego OSP Kłecko dotarło do Gniezna, gdzie przed katedrą zderzyło się
z autem osobowym. Dwie kobiety zostały ranne i odwieziono je do szpitala.
Wcześniej w miesiącu marcu wybuchł też pożar domu mieszkalnego pana Mroza.
Zakupiono wtedy 8 kompletów ubrań koszarowych, przyrząd do taśmowania węży i
prądownicę W-52. 15 maja delegacja ze sztandarem brała udział w ogólnopolskim zjeździe strażaków na Jasnej
Górze, 22 maja odbyła się wycieczka do Lichenia, 8 członków MDP uczestniczyło w
obozie w Kołobrzegu.
Wybory w roku 2001 wyłoniły nowe władze, w których
prezesem pozostał Edward Budzyński, wiceprezesami Marian Woźniak i Leszek
Przybylski, naczelnikiem Marian Guziałek, jego zastępcą Paweł Kozanecki,
sekretarzem Jerzy Kozanecki, skarbnikiem Andrzej Bartz, członkiem Rafał
Brząkała. Nastąpiła wówczas też kilkunastominutowa przerwa w obradach z powodu
alarmu do pożaru stodoły pana Strzyżewskiego w Goczałkowie. Podczas
międzygminnych zawodów w Skorzęcinie grupa seniorów zajęła 1 miejsce, MDP
chłopców drugie, a podczas zawodów powiatowych miejsce 3 przypadło seniorom, którzy
nagrodami w postaci prądownicy typu Turbo i dwóch lamp ostrzegawczych wzbogacili
bazę. Trzech członków MDP spędziło czas na obozie w Sarbinowie.
W roku 2002 po raz
pierwszy odbyło się szkolenie z pomocy przedmedycznej, w którym udział brało
dwóch druhów. 3 maja nasi członkowie mieli zaszczyt maszerować w kompanii
honorowej podczas uroczystości wręczenia sztandaru dla Zarządu Powiatowego w
Gnieźnie. Dwie członkinie MDP brały udział w obozie szkoleniowo-wypoczynkowym w
Gołąbkach. Zakupiono agregat prądotwórczy i pneumatyczny maszt oświetleniowy.
Jako ciekawostkę należy wspomnieć ich wykorzystanie podczas wyborów w trakcie
prac komisji.
Rok 2003 był rokiem jubileuszowym, w którym
dnia 15 czerwca obchodziliśmy 120 –
lecie jednostki. Uroczystości rozpoczęto przemarszem orkiestry, sztandarów,
jednostek OSP i zaproszonych gości na Planty, gdzie odbyła się uroczysta msza
polowa prowadzona przez księdza proboszcza Józefa Szermenta, a po niej dh
Leszek Przybylski odczytał historię naszej jednostki. Na zakończenie oficjalnej
części wręczono odznaczenia zasłużonym strażakom naszej OSP: złoty medal dla
Mariana Guziałka, Zdzisława Skorego i Józefa Nowickiego, srebrny dla Eugeniusza
Zamiara, Wojciecha Jaworskiego, Andrzeja Muskusa, Adama Walczaka i Leszka
Przybylskiego, brązowe dla Wojciecha Kozaneckiego, Jana Błachowiaka, Sławomira
Bartza, Pawła Kozaneckiego, Karola Kozaneckiego, Łukasza Szambelana, Rafała
Brząkały, Tomasza Wawrzyniaka, odznaka strażaka wzorowego dla Andrzeja Kiela,
Tomasza Budzyńskiego i Szymona Stefankiewicza.
Uroczystości zakończono tradycyjną zabawą taneczną. Nadmienić też
trzeba, że w roku tym dobudowaliśmy w remizie toaletę, łazienkę z zimną i
ciepłą wodą oraz magazynek na sprzęt. Zamurowana została tylna brama.
Projektantem i głównym wykonawcą budowy był dh Andrzej Bartz. W roku tym
braliśmy udział w 24 akcjach, obchodach uroczystości św. Floriana na terenie
skansenu w Lednogórze ze sztandarem i samochodem STAR266 oraz w 135 – leciu OSP
Witkowo.
Rok 2005 przyniósł ze sobą wiele
różnorodnych zdarzeń charakteryzujących pracę strażaka, począwszy od pożarów
sezonowych poprzez zabezpieczenie imprez masowych, likwidację gniazda os,
doskonalenie umiejętności podczas ćwiczeń i szkoleń. Najtragiczniejszym
zdarzeniem była śmierć dziecka będąca następstwem wypadku przy pracach polowych
w Arcugowie.
W roku
2006 ze względu na panującą w
sezonie letnim suszę uczestniczyliśmy w dość długotrwałych pożarach, a były to
gaj w Ostrowitym, las w Gębarzewie, wiata z sianem w Jelitowie, ale też
warsztat elektryczny przy ul. Wrzesińskiej w Gnieźnie czy wytwórnia spodów
„Sandal”. Z roku na rok liczba wyjazdów do zdarzeń wzrastała osiągając liczbę
37. 22 kwietnia drużyna żeńska pojechała na wycieczkę z OSP Czerniejewo do
Rakoniewic. 11 czerwca byliśmy organizatorami międzygminnych zawodów
sportowo-pożarniczych. Był to zarazem rok wyborczy w strukturach OSP, w których
nastąpiły zmiany dwóch kandydatów: Leszka Przybylskiego i Rafała Brząkały na
Sławomira Bartza i Tomasza Budzyńskiego. 24 października zginął tragicznie
wracając do domu nasz długoletni członek zarządu – sekretarz druh Jerzy
Kozanecki, co uczczono minutą ciszy podczas zebrania sprawozdawczego w 2007
roku. Funkcję sekretarza powierzono druhnie Joannie Stube.
21 kwietnia 2007 r. druhna Aneta Śmigielska wygrała Turniej
Wiedzy Pożarniczej na szczeblu wojewódzkim w Szkole Aspirantów w Poznaniu i
była drugą po druhnie Annie Tomczak uczestniczką naszej OSP zakwalifikowaną do
etapu krajowego, który odbył się w maju w Gnieźnie. Odnotowaliśmy już 67
wyjazdów do usuwania powalonych drzew, pompowania wody z zalanych pomieszczeń,
likwidacji owadów, zabezpieczeń miejsc wypadków i imprez masowych. 24 kwietnia
nasza jednostka brała udział w ćwiczeniach zgrywających z udziałem jednostek z
Witkowa i Trzemeszna, a 26 października w firmie PAROC w Trzemesznie oraz
wspólnie z JRG na złomowisku pozorowane wyciąganie poszkodowanych z uwięzionego
autobusu.
W roku sprawozdawczym
za rok 2008 liczba wyjazdów zwiększyła
się do 81. W maju przeprowadzone zostały prace remontowe w naszej strażnicy.
Druhowie i druhny wyremontowali pomieszczenie biurowe. Zamontowano też szafki
na mundury bojowe wykonane bezpłatnie przez Zakład Stolarski pana Andrzeja
Mikołajczaka z Niechanowa. 23 czerwca dzieci z GOK Niechanowo zajęły pierwsze
miejsce w swojej kategorii podczas konkursu piosenki strażackiej w Witkowie. W
sprawozdaniu po raz pierwszy odnotowano informację o zabezpieczeniu Lednicy
przez zastęp GBA. Pojawiają się po raz pierwszy wzmianki o zgrzytach i
niedomówieniach wewnątrz struktur, w których przypomina się, że „OSP jest stowarzyszeniem, w którym oprócz
wyszkolenia pożarniczego oraz zwykłego ludzkiego i koleżeńskiego podejścia do
starszych i młodszych druhów, obowiązują regulaminy i statut, których należy
bezwzględnie przestrzegać” (Protokół z walnego zebrania z dnia 23.02.2009
r.) Uwagi te dotyczyły niezgodnego z procedurami otwarcia strony internetowej,
o której nie był poinformowany zarząd. Sytuacja w jednostce zrobiła się na tyle
napięta, że w roku 2009 z pełnienia
swojej funkcji zrezygnował długoletni prezes Edward Budzyński, którego miał
zastąpił druh Paweł Kozanecki. Jednak i on złożył rezygnację z prac w
zarządzie, a dwa wolne miejsca zajęli druhowie Wojciech Bartz i Piotr Skory. Podczas
zawodów gminnych w Czerniejewie nastąpiło uroczyste wręczenie aparatów
powietrznych typu FENZY. Jednostka nasza wzbogaciła się też o pompę szlamową,
którą dofinansowali ze swoich prywatnych środków członkowie powołanej z dniem 21 sierpnia Jednostki Operacyjno – Technicznej.
W grudniu skład osobowy JOT powiększył się o 10 kolejnych osób, które pomyślnie
ukończyły kursy strażaków ratowników przeprowadzone w Komendzie Powiatowej PSP
w Gnieźnie. Z przygotowaną grupą naszych członków mieliśmy okazję uczestniczyć
już w 89 akcjach. Z dniem 1 czerwca gospodarzem strażnicy został druh Sławomir
Bartz. 20 czerwca byliśmy organizatorami VI Powiatowych Zawodów Sportowo –
Pożarniczych. W zamian za zaangażowanie
MDP w zawody i przygotowania do nich zorganizowaliśmy kulig nad jezioro w
Lubochni. Pod koniec roku przystąpiono do naprawy Stara wymieniając końcówki
wtrysków, wyregulowano ciśnienie i oddano do naprawy pompę wtryskową, za co podziękowano
druhom Sławomirowi i Dominikowi Bartz. Jedno z pomieszczeń magazynowych
zaadaptowano na siłownię. Podjęto uchwałę o zwiększeniu liczby członków zarządu
do 9 w związku z powstaniem nowej funkcji kronikarza, do której wyznaczono
druhnę Darię Bartz – Jaworską.
Początek roku 2010 okazał się trudnym okresem dla
kierowców, bowiem zima zebrała swoje żniwo. Trudne warunki atmosferyczne
spowodowały wiele kolizji drogowych. Dniem pełnym wyzwań stał się 30 stycznia,
kiedy jednostka nasza przez kilkanaście godzin była jedną z niewielu, które
mogły poruszać się po drogach powiatu niosąc ratunek uwięzionym w zaspach. I po
raz kolejny na uwagę zasługują niesamowite możliwości terenowe naszego wozu
bojowego STAR 266, który mimo upływu lat okazał się niezawodny także w
warunkach zimowych. Służyliśmy również pomocą miastu Gnieznu podczas usuwania
skutków letnich nawałnic interweniując blisko 10 razy wypompowywaniem wody z
zalanych obiektów i posesji. Nie obyło się też bez tragicznych pożarów, jednym
z nich był pożar poddasza domu jednorodzinnego w Jarząbkowie, pożar samochodu w
wyniku wypadku na trasie Niechanowo – Witkowo, w którym śmierć poniósł młody
mieszkaniec naszej miejscowości czy pożar stodoły w Mikołajewicach, do którego
zadysponowano 10 zastępów w sile 35 ratowników. Kwiecień 2010 r. i tragedia
smoleńska odbiły się też na zadaniach naszej jednostki, bowiem przez kilka dni
obowiązywał nas podwyższony stan gotowości bojowej, łącznie z kilkugodzinnym
zakoszarowaniem z siedzibie jednostki. W tym czasie z rozkazu władz trzykrotnie
czciliśmy minutą ciszy i dźwiękiem strażackiej syreny pamięć ofiar katastrofy
lotniczej. Rok 2010 okazał się też trudny dla lokalnego browaru, w którym
doszło do zatrucia dwóch pracowników. W celu ich ratowania zadecydowano o
zadysponowaniu śmigłowca. Miesiąc później nastąpił wybuch oparów benzyny
ekstrakcyjnej, który silnie poparzył jednego z mężczyzn. Wykonano gruntowny
remont w strażnicy, i tak, na wiosnę rozebrano podjazdy w celu obniżenia
wjazdów do garażu, a jesienią wymieniono oświetlenie, zabudowano przestrzeń nad
pomieszczeniami sanitarnymi, usunięto starą farbę, wyrównano i wyszpachlowano
sufit i filar, odmalowano całą strażnicę. W protokole nadal podawana jest
liczba 74 członków, 52 zwyczajnych, z czego 20 to wykwalifikowani ratownicy
oraz 22 MDP. Po raz pierwszy w ramach udziału w uroczystościach wprowadzono
zwyczaj trzymania wart przy Grobie Pańskim w okresie od Wielkiego Piątku do
mszy rezurekcyjnej. Aktywność bojowa jednostki wzrosła do liczby 157 wyjazdów,
a średni czas wyjazdu wyniósł 3 minuty, za co zyskaliśmy uznanie nie tylko
władz powiatowych, ale również samorządowych. Kiedy zaistniała możliwość
pozyskania samochodu bojowego Renault z komendy w Gnieźnie zwróciliśmy się z
wnioskiem do Rady Gminy o uwzględnienie w budżecie gminy środków na ten cel.
Rada początkowo przeciwna wnioskowi, po uzyskaniu ponad 700 podpisów
mieszkańców pod naszą petycją, przychyliła się jednogłośnie do tej inwestycji.
Każdy miniony rok niesie za sobą piętno współczesnych czasów. Liczba wyjazdów stale wzrasta przekraczając w roku 2010 liczbę ponad 100 interwencji, wśród których są już nie tylko pożary, ale też liczne wypadki, lokalne podtopienia, usuwanie skutków anomalii pogodowych. Zima 2009/2010 była czasem masowych wyjazdów do samochodów tkwiących w zaspach śnieżnych, których roztapianie się spowodowało lokalne podtopienia, zmuszając nasze oba zastępy do 7-dniowej interwencji bez przerwy. Również lato 2011 zebrało swoje śmiertelne żniwo, kiedy to w przeciągu dwóch miesięcy na łuku między Żelazkowem a lasem Jelonek zginęły tragicznie w wypadkach samochodowych trzy osoby. Jedną z nich był kolejny młody mieszkaniec Niechanowa czy też dr Roman Serafinowski. Zaowocowało to ograniczeniem prędkości na tym odcinku. Różnorodność zdarzeń wymagała od nas posiadania coraz bardziej specjalistycznego sprzętu technicznego oraz regularnych szkoleń. Ratownicy z roku 2011 postanowili przeznaczyć połowę ekwiwalentu za wyjazdy do akcji w kwocie 11 tys. zł. Na zakup nowego sprzętu ratownictwa technicznego typu Holmatro, który był kompatybilny ze sprzętem posiadanym przez Komendę Powiatową PSP w Gnieźnie. Został on wytestowany podczas ćwiczeń w grudniu 2011 roku z udziałem 14 ratowników.
Początek roku 2012 był bardzo pracowity dla naszych
ochotników. Kwadrans po północy w Nowy Rok udzielaliśmy pomocy trzem osobom
poparzonym podczas odpalania fajerwerków. Już 2 stycznia podejmowaliśmy
bezskuteczną próbę resuscytacji 22-letniego mieszkańca Drachowa przygniecionego
przez drzewo. Kiedy 3 stycznia udaliśmy się na przegląd techniczny „Reni”, w
drodze powrotnej zaalarmowano nas do wypadku na trasie Żelazkowo-Niechanowo.
Miesiąc później w Czechowie w wyniku pożaru rodzina straciła dach nad głową, na
szczęście nikt nie został ranny. Działania prowadzono ponad 5 godzin w
ekstremalnych warunkach poniżej 10ºC w sile 8 zastępów i 30 ratowników. Kilka
dni później wspieraliśmy druhów podczas pożaru budynku gospodarczego w
Mąkownicy. Kolejną nieprzespaną noc spędziliśmy 9 lutego 2012 roku przy pożarze
stogu w Malczewie. Po raz pierwszy też odbyliśmy ćwiczenia na lodzie
przeprowadzane dla ochotników przez komendę powiatową.
Co roku w marcu zarząd
powiatowy ZOSP RP w Gnieźnie organizuje dzień kobiet, a od 2012 roku
przyznawane są płomyki dla pań biorących bezpośredni udział w działaniach
ratowniczo-gaśniczych. Pierwszą naszą druhną, która otrzymała takie wyróżnienie
za wyjazdy w 2011 roku była Daria Bartz. W 2012 roku rozpoczęto też warsztaty z
ratownictwa medycznego dla ochotników z terenu powiatu gnieźnieńskiego w
Skorzęcinie. Nasza jednostka zajęła wówczas 4. miejsce na 9 drużyn. W maju z
inicjatywy druha Piotra Skorego zorganizowano I dzień otwartej strażnicy, mający
charakter imprezy otwartej dla wszystkich zainteresowanych mieszkańców, nie
tylko Niechanowa. W kwietniu 2012 roku uczestniczyliśmy w śmiertelnym wypadku z
udziałem pieszego na drodze Niechanowo-Mikołajewice. W maju druhowie z
jednostki operacyjno-technicznej brali udział w ćwiczeniach „wypadek masowy” na
gnieźnieńskim rynku, a w czerwcu odbyli 11 wyczerpujących godzin ćwiczeń z
wentylacji i ratownictwa technicznego. Latem pozyskaliśmy nowy wóz operacyjny
marki Opel Astra. Był to czas obfitujący w anomalia pogodowe i związane z tym
interwencje do podtopień i powalonych drzew. Do nietypowego pożaru doszło w
listopadzie w Goczałkowie, gdzie dwukrotnie wzywano nas do walki z ogniem, po
którym pojawiły się liczne komentarze internautów. Liczba wyjazdów w roku 2012
wzrosła do 152.
W 2013 roku odbył się kulig dla młodzieży zakończony ogniskiem,
powiatowy turniej tenisa stołowego w Witkowie, w którym nasza gmina zajęła II
miejsce. Podczas zebrania sprawozdawczego za rok 2012 rada sołecka przekazała
nam zestaw PSP R1, profesjonalnie wyposażona torba medyczna, którą mogliśmy
wykorzystać podczas ćwiczeń „Wypadek autobusu” przy ulicy Strumykowej. W roku
tym również gasiliśmy pożar obory w Trzuskołoniu, uczestniczyliśmy w gminnych
obchodach dnia strażaka w Jarząbkowie, podczas którego tradycyjnie już wezwano
nas do wypadku w Cielimowie. Podczas obchodów powiatowego dnia strażaka w
Kłecku druh Tomasz Budzyński otrzymał stopień starszego strażaka, a druh Marian
Guziałek tytuł „Strażaka Roku 2012.” W zawodach „Medyk 2013” w Skorzęcinie
zajęliśmy III miejsce w klasyfikacji ogólnej, a II w powiecie. Rok 2013 to
obchody 130-lecia naszej jednostki, podczas których wręczono medale: złoty –
Eugeniusz Zamiar, srebrny – Sławomir Bartz, brązowy – Wojciech Bartz, strażak
wzorowy – Lidia Bartz, Paweł Skory, Michał Basiński, Łukasz Orkowski, Tomasz
Budzyński oraz „Semper Vigilant” – Marian Guziałek. Jubileusz stał się jednym z
punktów obchodów Dni Niechanowa. Maj 2013 był czasem szczególnym dla Komendy
Powiatowej PSP w Gnieźnie, bowiem pożegnaliśmy komendanta mł. bryg. Marka
Wegnera, który zmarł nagle podczas urlopu za granicą. Uczestniczyliśmy w jego
uroczystościach pogrzebowych zabezpieczając teren i wspomagając sąsiednią
jednostkę OSP Czerniejewo. W tym samym miesiącu pojawił się u nas zespół
inspekcyjny z Komendy Wojewódzkiej PSP w Poznaniu, który bardzo wysoko ocenił
naszą gotowość operacyjną, wyszkolenie i stan techniczny naszej bazy
sprzętowej. W październiku 2013 uroczyście też pożegnaliśmy naszego
kilkudziesięcioletniego proboszcza ks. Józefa Szermenta.
W lipcu 2015 roku
doszło do przełomowego zdarzenia mającego wpływ na dalsze losy naszej
jednostki. Zostaliśmy zadysponowani do pożaru samochodu przy ulicy Różanej, po
którym opublikowano na jednym z lokalnych portali zdjęcie z wizerunkiem dziecka
w wozie bojowym. Sprawa stała się na tyle medialna, że otarła się o władze
wojewódzkie i trwale podzieliła społeczność strażacką w naszej jednostce. We
wrześniu doszło do nieprawomocnego zwołania nadzwyczajnego walnego zebrania,
podczas którego powołano przedterminowo nowy zarząd. Przełomowy w
funkcjonowaniu zarządu stał się rok 2016,
rok sprawozdawczo-wyborczy, podczas którego w dniu 22 stycznia wybrano nowe
władze na 5-letnią kadencję. Najwięcej kontrowersji wzbudził początek obrad,
gdyż nie można było określić liczby uprawnionych do głosowania. Ostatecznie
walne zebranie członków uznało kompromis, że uprawnia się tylko pełnoletnie
osoby widniejące na ubiegłorocznej liście obecności, której nikt nie kwestionował w poprzednim roku. Po
wyborze prowadzącego zebranie – druha Andrzeja Bartza, część osób opuściła
posiedzenie, a na liście obecności wpisały się osoby uczestniczące w dalszych
obradach. Komisja mandatowa uznała w swoim protokole ważność podejmowanych
uchwał stwierdzając obecność co najmniej połowy uprawnionych do głosowania. Przedstawiciel
komendy w porozumieniu z wójtem wycofali jednostkę z podziału na czas
reorganizacji struktur nowo powołanego zarządu pozostawiając odpowiedzialność
za gotowość bojową byłemu naczelnikowi. Tymczasem następnego dnia zaalarmowano
nas o wypadku, do którego nie wyjechał zastęp OSP Niechanowo, a po nim w
mediach pojawiły się oświadczenia nieokreślonych bliżej osób o rzekomym źle
przeprowadzonym zebraniu walnym, uzasadniając tym odmowę wyjazdu do wypadku
(Kurier Witkowski, wyd. 4/669 z 29.01.2016). Pod naciskiem władz gminnych i
komendy podczas negocjacji przeprowadzonych 27 stycznia w obecności mediów,
nowy zarząd zdecydował iść na kompromis i przywrócił do pełnienia funkcji
byłego naczelnika, który wcześniej zebranie wyborcze opuścił. Sąd nie
kwestionował ważności wyborów i zarejestrował nowy zarząd. Prace zarządu w
początkowej fazie były bardzo utrudnione przez bałagan prawny, do którego
dopuszczono przez ostatnie 10 lat. Okazało się bowiem, że jednostka nasza była
rejestrowana ostatni raz w 2006 roku, a w składzie osobowym widniały nawet
osoby już nie żyjące. Wyjaśnianie dalszych kwestii prawnych było żmudne i
czasochłonne. Ustalono następujące braki formalne: brak rejestracji władz OSP w
sądzie, powielanie błędnego adresu siedziby OSP (w rejestracji sądowej widniał
bowiem adres Gnieźnieńska 4, a we wszystkich pozostałych dokumentach
Gnieźnieńska 2). Ustalono z urzędem gminy, że ważny jest jednak adres
zarejestrowany w sądzie, co wiązało się z powiadamianiem wszystkich możliwych
instytucji, z którymi jednostka się kontaktowała, przede wszystkim Urząd
Skarbowy. Pamiętając o utrudnieniach w ustaleniu osób upoważnionych do
głosowania podczas ostatnich wyborów zarząd podjął uchwałę o zbieraniu od
członków pisemnych oświadczeń potwierdzających przynależność do naszej
jednostki ze wskazaniem roku, od którego ma być liczona działalność. Jednostka
nie posiadała żadnej ewidencji osób zdeklarowanych, a zgodnie ze statutem
członków czynnych przyjmuje zarząd na podstawie pisemnej deklaracji i przy
poparciu 2 członków wprowadzających. Wykonanie uchwały o zbieraniu oświadczeń
powierzono wszystkim członkom zarządu do końca lutego. Termin ten został jednak
wydłużony do końca roku ze względu na opieszałość niektórych druhów. Ostateczna
lista została zamknięta z dniem 31 grudnia 2016 roku, gdyż z dniem tym upłynął
też termin opłacania składki członkowskiej zgodnie ze statutem i rokiem
obrotowym księgi kasowej. Do zarządu wpłynęło 48 oświadczeń. Niestety nie
znalazły się wśród nich deklaracje niektórych członków Jednostki
Operacyjno-Technicznej, którzy odmówili złożenia podpisów uzasadniając swoją
decyzję tym, że „nie będą podpisywać zarządowi śmiesznych papierków”.
Trzykrotnie zarząd podejmował próby, które zakończyły się fiaskiem i skutkują
tym, że osoby te nie opłaciły składek, nie poświadczają przynależności, a
widnieją jako osoby uprawnione do działań ratowniczych. W związku z tym zarząd
postanowił podjąć uchwałę wykluczającą osoby naruszające zasady statutowe.
Współpraca zarządu z
naczelnikiem i zastępcą nie układała się pomyślnie. Zarzucano członkom zarządu
nieznajomość sprzętu, procedur, zakresu kompetencji, a nawet wiek. Naczelnik
przez cały rok nie przedstawił sprawozdania z działalności JOT, podczas zebrań
nie przedstawiał kandydatów, których zamierza kierować na szkolenia, nie
informował o odbywanych ćwiczeniach, dokonywanych zakupach, wyjazdach do
działań ratowniczo-gaśniczych. Odmówił skierowania na szkolenie dwóch druhów z Niechanowa bez podania
przyczyny, podczas gdy na szkoleniu pojawiły się nieznane zarządowi 4 osoby z
Gniezna. Sprawa tych osób miała swój finał na sesji Rady Gminy, która po
konsultacji komisji rewizyjnej Rady Gminy z zarządem uznała, że osoby nie
poświadczające członkostwa nie powinny być kierowane na szkolenie. Podobnych
informacji udzielił nam ubezpieczyciel, z którym odbyliśmy spotkanie w celu
ubezpieczenia drużyny młodzieżowej, walcząc o nie ponad pół roku. Jak się
okazało ubezpieczeniem grupowym nie byli objęci także druhowie naszej
jednostki, poza indywidualnym ubezpieczeniem członków JOT, co skutkowało
brakiem zabezpieczenia także podczas wszelkiej innej statutowej działalności
osób nie będących w podziale bojowym. Członkowie JOT odmawiali udziału w
uroczystościach kościelnych argumentując to faktem, że od reprezentowania
jednostki jest prezes i zarząd, a oni są tylko do spraw bojowych. Doszło
również do sytuacji takiej, iż odmawiając udziału w naszych parafialnych
uroczystościach udali się w mundurach galowych wozem operacyjnym 63 – Astra na
uroczystość Bożego Ciała w Gnieźnie do parafii p.w. św. Maksymiliana Kolbego
wypierając się, że ich tam nie było, tymczasem w uroczystościach jako wierni
brali udział nasi członkowie i potwierdzają obecność druhów z OSP Niechanowo,
którym publicznie podziękowano. Naczelnik i zastępca złożyli wówczas
uzasadnienie, że druhowie ci pojechali tam prywatnie. Blisko półroczną kwestią
sporną było również wydanie klucza od strażnicy zarządowi. Przez ponad pół roku
nie mogliśmy odbywać zbiórek MDP, gospodarz odmawiał wydania sztandaru, pasów
na zawody sportowo-pożarnicze dla młodzieży, wydania toporków na ślub druha.
Wobec powyższego zarząd podjął uchwałę o odwołaniu go z funkcji gospodarza,
którą aktualnie powierzono obecnemu wiceprezesowi Andrzejowi Muskusowi z dniem
27 września.
Kłopotliwą sprawą było
również prowadzenie strony internetowej, która jak się okazało w toku
późniejszych wydarzeń była prywatną stroną jednego z członków JOT, w związku z
czym został on zobowiązany do jej zamknięcia. W listopadzie zarząd otrzymał
odpowiedź Wójta na pismo przekazane przez Komendę Wojewódzką w Poznaniu,
którego treść nie była znana zarządowi, dlatego odbyło się spotkanie wyjaśniające
w tej sprawie, podczas którego poinformowano obecnych o anonimowym piśmie
dotyczącym nieprawidłowości w jednostce pod adresem komendanta i naczelnika OSP Niechanowo, w
którym podpisano się jako „załoga OSP”. Anonim był w opinii zarządu dość niepokojący.
Po opuszczeniu gabinetu zarząd udał się na naradę do strażnicy, a po wyjściu z
obiektu do remizy zjechali się niektórzy członkowie JOT, oskarżając zebranych o
załączenie alarmu. Po godzinie od incydentu okazało się, że została wymieniona
wkładka w drzwiach wejściowych i gospodarz nie może dostać się do środka. Po
przybyciu na miejsce członka komisji rewizyjnej podjęto decyzję o wezwaniu
policji, która odnotowała interwencję pozwalając na zaplombowanie drzwi i
sprawę kazała wyjaśniać z gminą, gdyż to ona jest właścicielem posesji. Plomby
zostały jednak zerwane. Sprawę zarząd chciał wyjaśnić podczas zebrania, na
które jednak naczelnik nie przyszedł. Podjęto więc decyzję o zawieszeniu go w
prawach członka i pełnionej funkcji naczelnika do walnego zebrania, by
zadecydować o dalszym postępowaniu. Obowiązki naczelnika przejął wówczas jego
zastępca, otrzymując klucz do strażnicy w obecności Rady Sołeckiej, która zaniepokojona
wydarzeniami prosiła o możliwość poznania struktur OSP. Zastępca obowiązki
przyjął, po czym po kilku dniach do zarządu wpłynęły dwie rezygnacje:
naczelnika i zastępcy z pełnionych funkcji i prac członka zarządu. W dniu
otrzymania rezygnacji okazało się, że strażnicę pozostawiono otwartą przez
nieznany zarządowi czas, opróżniono niektóre szafki z mundurów i hełmów, w
jednej z nich porzucono kluczyki od Astry, a z biura wyniesiono wszystkie
dokumenty. Sprawę zarząd zgłosił wójtowi. Od tego czasu niektórzy członkowie
JOT zaczęli przyjeżdżać pod strażnicę na alarm odmawiając wyjazdów do działań,
w mediach podawali informacje godzące w dobre imię jednostki oskarżając zarząd
o rozpad załogi. Po kilku takich incydentach doszło do sytuacji, w której
dojechali na miejsce zdarzenia prywatnymi autami podając się w mediach za
„dawnych” strażaków z Niechanowa, których zarząd nie wpuszcza do remizy w
czasie alarmu.
Podczas XI Zjazdu
Gminnego w 2016 roku wybrano nowego
prezesa, którym został wójt, powołujący na kolejne pięciolecie jako komendanta
gminnego, wykluczonego z grona delegatów, byłego naczelnika OSP Niechanowo. Z
honorami strażackimi pożegnaliśmy wieloletniego działacza naszej OSP – druha
Zdzisława Skorego, a także uczestniczyliśmy w obchodach 1050. rocznicy Chrztu
Polski zakończonych strażackim ogniskiem przy kompleksie pałacowo-parkowym.
W rok 2017 jednostka weszła z wymienioną
kadrą, rozpoczynając intensywną pracę nad doprowadzeniem do porządku prawnego,
bojowego i personalnego. Nowy naczelnik i zastępca przejęli swoje obowiązki z
dniem walnego zebrania po zatwierdzeniu kandydatur przez ogół członków. Na
kierowców-konserwatorów powołano druhów Sławomira Bartza i Tomasza Wawrzyniaka,
którzy po wstępnej kontroli pojazdów stwierdzili nieaktualność dowodów
rejestracyjnych. Po kilkukrotnych wizytach w Wydziale Komunikacji udało się
zarejestrować Stara jako wóz ratowniczo-gaśniczy, który był do tej pory
samochodem ciężarowym do przewozu wody. Ponadto w garażu zastano niesprawną
bramę, nieczynne powiadamianie telefoniczne, brak zaświadczeń lekarskich
członków JOT, brak zaświadczeń o ukończonych kursach i braki inwentaryzacyjne.
Podczas posiedzenia zarządu gminnego przedstawiciele zarządu OSP Niechanowo
podważyli uprawnienia komendanta do pełnienia funkcji, co spowodowało złożenie
przez niego rezygnacji z dniem 28 czerwca, a powołano na to stanowisko
wiceprezesa druha Mirosława Jankowskiego. Dzięki pracy społecznej członków
wykonano wiele prac remontowych, m.in.: regeneracja masztu oświetleniowego,
naprawa Stara w postaci rozebrania silnika, wykręcenia szpilek, wyjęcia
„szklanek”, przygotowania tłoków, przeglądu instalacji elektrycznej, wymiany
rozrusznika, głowicy, chłodnicy, pompy wody, cylindrów z tulejami, pompy
hamulcowej i płynów, wymiana uchwytów w roletach Renault, odnowienie posadzki w
pomieszczeniu biurowym, wymiana opon Astry i konserwacja belki i nadkoli
Renault, naprawa cokołu figury św.
Floriana, ułożenie kostki we wjazdach, montaż szafek na naczynia i
zlewozmywaka, udrożnienie odpływów burzowych przy strażnicy, oczyszczenie
rynien, a przede wszystkim prace przygotowawczego wymiany blisko 40-letniej
posadzki. W roku sprawozdawczym pozyskaliśmy samochód marki FORD przekazany nam
za zgodą Komendy Głównej w Warszawie przez Komendę Powiatową w Gnieźnie, o
którego bez naszej wiedzy, jak się okazało, Niechanowo czyniło starania od
dwóch lat. Podczas posiedzenia zarządu
gminnego w dniu 20 kwietnia 2017 roku władze odmówiły przyjęcia go na stan i nakazały
nam odmowę. Członkowie zarządu podjęli wobec tego decyzję o wzięciu auta na
stan OSP Niechanowo i utrzymaniu kosztów eksploatacji ze środków własnych, a za
zgodą walnego zebrania zdecydować o jego sprzedaży i przeznaczyć pozyskane
środki na dofinansowanie konkretnej inwestycji. Dzięki inicjatywie druha
Tomasza Budzyńskiego pozyskaliśmy pilarkę Stihl MS 461 o wartości ok. 4 tys, zł
od fundacji WOŚP Jurka Owsiaka, którą odebraliśmy w dniu 6 października na
Wyspie Młyńskiej w Bydgoszczy, gdzie udaliśmy się tam razem z OSP Żydowo i OSP
Czerniejewo. Pod koniec roku 2017 otrzymaliśmy również informację z
Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego o przyznaniu torby medycznej i deski, o
którą wnioskowaliśmy z inicjatywy druha Emila Kozaneckiego. Osobiście przekazał
nam ją dyrektor Ośrodka, Piotr Gruszczyński. Po raz pierwszy wykorzystaliśmy
kwotę docelowo kierowaną do naszej OSP z 1% podatku w wysokości 128,78 zł,
zakupując w ten sposób długopisy z nadrukiem dla wszystkich członków OSP i
uczestników konkursu plastycznego. Dzięki przychylności Rady Sołeckiej
Niechanowa zakupiliśmy fantom Brayden do nauki pierwszej pomocy. Dzięki
wsparciu merytorycznemu pani Lidii Mądrej - Makowskiej aplikowaliśmy do
stowarzyszenia „Światowid” o środki na realizację projektu edukacyjnego „Jestem
dzieciakiem, zostanę strażakiem!”, który wniósł do naszej jednostki
defibrylator szkoleniowy, poszerzył nasze kontakty o kolejne instytucje i
ciekawe osoby. W ramach projektu odbyliśmy również wycieczkę do Wielkopolskiego
Muzeum Pożarnictwa w Rakoniewicach, która stała się okazją do
międzypokoleniowego spotkania i pomysłem, na kolejne wspólne wyprawy. Całkowity
koszt projektu wyniósł 6 388 zł, z czego nasz wkład własny finansowy to
400zł, środki „Działaj Lokalnie” 3 908zł, a pozostała różnica to praca
wolontariacka wykonana na rzecz projektu. W ramach działalności kulturalnej,
wychowawczej i sportowej przeprowadziliśmy II międzyszkolny konkurs „Kartka dla
strażaka”. Nasz druh z MDP Mateusz Dziel zajął III miejsce w eliminacjach
powiatowych Ogólnopolskiego Turnieju Wiedzy Pożarniczej w Witkowie, a jako
oddział gminny wraz z OSP Goczałkowo – Gurówko zajęliśmy I miejsce w X
Mistrzostwach Oddziału Powiatowego w tenisie stołowym, Witkowo 2017. Ogromnym
sukcesem było wygranie przez druha Emila Kozaneckiego plebiscytu
zorganizowanego przez Głos Wielkopolski na Strażaka Roku Powiatu
Gnieźnieńskiego 2017.
Opracowanie: Daria
Bartz
sekretarz OSP Niechanowo
MATERIAŁY ŹRÓDŁOWE
1.
Akta
Gminy Niechanowo 1945-1950, 1951-1953, sygn. 24-27 w: Archiwum Państwowe w
Poznaniu Oddział Gniezno
2.
Akta
Wydziału Powiatowego w Gnieźnie 1926-1932, sygn. 323 w: Archiwum Państwowe w
Poznaniu Oddział Gniezno
3.
Akta
Wydziału Powiatowego w Gnieźnie 1932-1936, sygn. 324 w: Archiwum Państwowe w
Poznaniu Oddział Gniezno
4.
Kronika
OSP Niechanowo 2009-2018
5.
Kronika
kościoła i parafii p.w. św. Jakuba Apostoła w Niechanowie
6.
Książka
pracy OSP Niechanowo, 1980
7.
Książka
sekretarza zarządu stowarzyszenia OSP w Niechanowie, 1966
8.
Kurier
Witkowski, wyd. 4/669
9.
Oświadczenie
Dominika Bartza, 2018
10.
Oświadczenie
Edwarda Budzyńskiego, 2018
11.
Oświadczenie
Jana Kozaneckiego, 1983
12.
Oświadczenie
Michała Skweresa, 1983
13.
Protokoły
z walnych zebrań OSP Niechanowo 1982-2018
14.
Staszak
E., Dutkiewicz M., Jakubowski A. „Ochrona przeciwpożarowa w Gnieźnie i powiecie
gnieźnieńskim. Zarys historii”, opracowanie
15.
Rys
historyczny spisany przez druha Edwarda Budzyńskiego, 2003